raz / ja
jak byłam mała pochłaniałam bez umiaru telewizyjne piątki z Newmanem, Paulem... parę lat później na czarno - białym telewizorze babci odkryłam Casablance; nie robiło mi to różnicy bo film i tak nie był w kolorze. Rick Blaine w klasycznym prochowcu patrzy w oczy Ilsy Lund. Bogart i Bergman . Ona jest papierowa do granic możliwości, a takich mężczyzn jak on nigdy nie było... Ona patrzy tymi swoimi słodkimi oczkami a on, cholera i tak wiadomo co zrobi... jak miałam naście lat kupowałam ten tani sentymentalizm. teraz, jak mam nieco więcej wracam pamięcią do filmu, kadrów i szukam tych cholernych klasycznych prochowców... szkoda, że do dyspozycji mam tylko secondhandy...
dwa / one
więcej na fb: imagine that...
2 ostatnie zdjęcia są naprawdę świetne, jestem pod wrażeniem <3! już polubiłam fanpage i będę śledzić nowości ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się i zapraszam...
Usuńpozdrawiam
Dlaczego nie chcesz się wybić? Pamiętam z jakiejś dyskusji na modnej
OdpowiedzUsuńomatkoboska... jestem fotografem, nie żadną pseudo-modową- czy jak to się tam zwie - blogerką... mam w dupie czy się komu podobam czy nie...
Usuńjuż chyba wiem o jaką dyskusję chodzi =]
pozdrawiam
PS. nadal wszystkie propozycje lądują w koszu... no chyba, że ktoś mi zaproponuje wsparcie organizacji na rzecz zwierząt... tyle w temacie
Usuńsuper prochoweic!!!!!! wspaniałe
OdpowiedzUsuńcudownie:*
pozdrawiam
Ola
płaszczysko jest rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńrównież poszukuję prochowca ;) osobiście kojarzy mi się z latami 30 i 40, a teraz chyba wraca do łask (i nie dziwię się!)
OdpowiedzUsuńo zdjęciach chyba nie muszę mówić, bo jak zawsze są obłędne ;)