sobota, 30 listopada 2013

tym razem idziemy na skróty







czasem wystarczy tylko parę minut, kawałek białej ściany, my i pomysł. 
czasem siedzimy w studiu, patrzymy na rozstawione lampy a w głownie nie mamy nic. 
życie. 
swoją drogą nie ma to jak mieć własne studio i z niego nie korzystać... 








ale wstyd =] bluzka z zary, spodnie z h&m a szpilki z newlook / całą sytuację ratuje marynarka z drugiej ręki, miała być na męża, ale jak zwykle nie mam oka... 

zdjęcia  my  / till death tear us apart

17 komentarzy:

  1. podoba mi się na tej ścianie :) mężowa marynarka robi cały klimat!

    OdpowiedzUsuń
  2. wow!
    śliczna marynarka!
    doskonale!


    pozdrawiam cieplutko ;*
    jesuswannatouchme.blogspot.com
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. polaczenie idealne + swietne zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś rewelacyjna! Genialna marynara. wow!

    pozdrawiam z Gdyni,
    OLA

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się podoba Twoja marynarka <3

    OdpowiedzUsuń
  6. genialna marynarka i spodnie <3 na kawałku białej ściany prezentujesz się najlepiej, bo skupiam się tylko na Twojej osobie (swoją drogą uwielbiam też plenery z Tobą).

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna marynarka, zdjęcia są boskie :)
    http://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ukradłabym Ci tą marynarę, czasem całą bym Cię ukradła ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Może jednak warto do studia wrócić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam wolę stać po drugiej stronie obiektywu i traktuję je jak miejsce pracy

      Usuń
  10. mam podobna marynarke :)krata to jest to:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi dear, beautiful post!!! Would you like to follow each other? And if you want there's an open giveaway on my blog: $50 Oasap Gift Card! I'll wait for you ♥

    My Blog ♥
    Instagram
    Youtube
    Facebook
    Twitter

    OdpowiedzUsuń